„Nie jest wykluczone, że w przyszłości węgierscy partnerzy będą mogli włączyć się do opracowywanych przez Gazprom nowych tras dostaw nośników energii przez Nord Stream i Turecki Potok - powiedział Jurij Uszakow, doradca prezydenta Rosji do spraw zagranicznych.” *)
Coraz bardziej staje się widocznym, że pierwszym poważnym gościem, który przywali Kaczyńskiemu otwarcie publicznie prosto z mostu z politycznego liścia, będzie największy Kaczyńskiego przyjaciel – Viktor Orban. Pisołki oczywiście twierdzą, że relacje polsko-węgierskie się nic a nic nie zmieniają, a Orban po prostu dba o interesy Węgrów. I tutaj pisołki maja niechcący prawie stuprocentową rację. Orban dba przede wszystkim o interesy węgierskiej bolszewii, która w trakcie orbanowych rządów zamieniła się w węgierską oligarchię. I Orban o interesy tej węgierskiej oligarchii dba jak smok, mając w nosie wszystkich naokoło.
Czy węgierska oligarchia chce wyjść z Unii, czy w niej pozostać, to jest sprawa dla Polski, a właściwie dla PiS, mało istotna. Istotne jest to, że Grupa Wyszehradzka się wzięła i sobie zdechła. Czesi i Słowacy są coraz bardziej aktywni w ramach Trójkąta Sławkowskiego, co scala gospodarki naszych południowych sąsiadów z gospodarkami Austrii i Niemiec, a Węgry realizują własną autonomiczną politykę swych stosunków i układów ze wschodem i z zachodem. W ten oto sposób pisowskie tkwiące w świecie bajek wizje Międzymorza, czy innego tam Trójmorza, tam w baśniach pozostaną już na zawsze. Nieistnienie Międzymorza, czy innego Trójmorza, stało się namacalnym faktem.
Nadchodząca wizyta Putina na Węgrzech i w ogóle zbliżenie węgiersko-rosyjkie stoją w absolutnej sprzeczności z polskimi oskarżeniami Putina o „mord smoleński” i wniesienia przez Polskę skargi na Rosję do Trybunału w Hadze w sprawie wraku prezydenckiego samolotu. Drogi Kaczyńskiego i Orbana się definitywnie rozeszły. Polityczne relacje pomiędzy Polską a Węgrami ostaną się na poziomie kurtuazyjnego pitu-pitu.
Tak więc pisowska Polska została się w Europie sama jak ten palec w ciemnościach. PiS nie prowadzi z żadnym krajem europejskim jakiejkolwiek wspólnej polityki na jakikolwiek temat. I w taki oto sposób Polska wstała z kolan i świeci swą potęgą.
*) http://energetyka.salon24.pl/753197,kreml-oferuje-wegrom-dostep-do-nord-stream