Gucio Pucio Gucio Pucio
616
BLOG

"My się odradzamy, Francuzi giną..."

Gucio Pucio Gucio Pucio UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 36

"FRANCUZI nie mieli już sił walczyć o Francję.
W porównaniu z nimi Polacy to mocarze ducha,oddali pełną władzę polskim patriotom.
My się odradzamy,Francuzi giną... Bez Boga, ani do proga, Bez wiary na mary.
A prezydentowi Macronowi też "DamyRadę".
"" *)

Profesor Krystyna Pawłowicz 

- - -

Przez ostatnie ponad pół roku świat bacznie obserwował francuską scenę polityczną, gdyż od tego która opcja polityczna stanie na czele francuskiego państwa zależało czy kryzys społeczno-polityczny w Unii Europejskiej się pogłębi, czy nie. Oczywiście również PiS obserwował Francję i wyrażał swą głęboką nadzieję w zwycięstwo Le Pen i jej Frontu Narodowego, gdyż Le Pen była gwarantem pogłębiania się europejskiego kryzysu, kryzysu przez PiS pożądanego, gdyż jedynie w słabej, targanej kryzysem Unii PiS ma jakieś szanse na swe istnienie.

Tylko w słabej, podzielonej na frakcje, Unii PiS i węgierski Fidesz mają szansę na bezkarne zwalczanie demokracji we własnych państwach i w łamaniu unijnych traktatów. Nie jest przypadkiem, że Le Pen publicznie przedstawiła panów Kaczyńskiego i Orbana jako swych sojuszników. Sojusz Front Narodowy-Fidesz-PiS był nie że tylko prawdopodobny, ten sojusz byłby koniecznością, by te trzy ugrupowania mogły przeprowadzać swoje plany dezintegracji Unii. Nie są przypadkiem słitfocie pana Ministra Waszczykowskiego z panią Le Pen. Te fotki były wyraźnym sygnałem, przesłaniem - patrz Europo co cię czeka.

Oczywiście że Unia boryka się z wewnętrznymi problemami. Tak samo jak USA, Rosja, Chiny i każde inne miejsce na Ziemi. I w każdym miejscu świata problemy rozwiązywane są w sposób adekwatny do miejscowej kultury, tradycji i stosunków społecznych. I w takim układzie rozwiązanie europejskich problemów leży w odpowiednim "skoku do przodu", a nie w powrocie do skompromitowanych narodowo-socjalistycznych idei, przypudrowanych przez ich piewców lekko z wierzchu tak, żeby nie drażniły zbytnio pamięcią o brunatnych koszulach i czerwonych krawatach. O "szczęściu narodów" pod znakami swastyki, sierpa i młota. 

Takim "skokiem do przodu" będzie powstanie europejskiej federacji ze sprawnym federalnym rządem i jedną wspólną walutą. Gdyż podstawowym problemem Unii, problemem generującym pozostałe bolączki, są zakłócenia w przepływie wspólnego unijnego kapitału. Obowiązujący system dopłat, dotacji, unijnych kredytów inwestycyjnych i tym podobnych jest zbyt skomplikowany, zbyt zbiurokratyzowany, przez co tracący na sprawności, umożliwiający korupcję i defraudację. Oczywiście, że federacja nie zlikwiduje patologii, ale znacznie ograniczy jej dzisiejsze rozmiary. Zwyczajnie - więcej kapitału trafi tam gdzie powinien trafić.  

Oczywiście jest jeszcze wiele przykładów i dowodów na potrzebę ścisłej integracji, począwszy od poprawy bezpieczeństwa zewnętrznego i wewnętrznego, skończywszy na pozbyciu się znacznej części unijnej biurokracji i szybszego podniesienia poziomu życia biedniejszych regionów federacji. Zatrzymałem się na dłużej przy przepływie kapitału, gdyż sprawna gospodarka jest podstawą podniesienia jakości i sprawności wszystkich pozostałych aspektów życia.

I zwycięstwo Macrona otwiera drogę do rozmów o europejskiej federacji, o kształcie przyszłych Stanów Zjednoczonych Europy. Największa przeszkoda procesu europejskiej integracji, Wielka Brytania, usunęła się sama i w Europie kontynentalnej nie widać żadnych, najmniejszych nawet, oznak woli zatrzymania W. Brytanii w Unii, a nawet wręcz przeciwnie. Potęgują się naciski, by W. Brytania poszła sobie precz jak najprędzej. Co jest oczywiste i zrozumiałe, gdyż egoistyczne imperialne ambicje W. Brytanii nie mogą być zaspakajane kosztem stagnacji całej Europy, kosztem poziomu życia obywateli Europy.   

Nie ma takiego kraju w Europie i na świecie, który miałby jakąkolwiek możliwość powstrzymania powstania europejskiej federacji.  Państwa, narody Europy mają tylko możliwość wyboru: albo do federacji przystąpić, albo nie. Unia Europejska jest dzisiaj największą gospodarką świata. Wyprzedza gospodarki USA i Chin. Strefa Euro zajmuje drugie miejsce po USA i przed Chinami **). Według ekonomistów federacja składająca się z samych tylko Francji i Niemiec byłaby automatycznie trzecią gospodarką świata, po USA i Chinach. A już dzisiaj wiadomo, że w skład przyszłej federacji wejdą na sto procent Francja, Niemcy, kraje Beneluxu, Austria, Włochy, Grecja, Hiszpania, Czechy, Słowenia i Chorwacja. Czyli, że Stany Zjednoczone Europy będą drugą gospodarką świata z marszu, z wielkim prawdopodobieństwem wyprzedzenia gospodarki amerykańskiej w ciągu 10-15 lat.

Tak więc być może pani profesor Pawłowicz ma rację. Polska pod rządami PiS "da radę" nie zostać członkiem europejskiej federacji. Więc gdy nie zostanie, to co dalej? 



- - -

*)  http://www.fronda.pl/a/pawlowicz-my-sie-odradzamy-francuzi-gina,92458.html


**) Gospodarki USA i UE są mniej więcej równe. Sprawa pierwszego, czy drugiego miejsca jest ruchoma i zależna od metod stosowanych obliczeń. Ale od roku 2016 obserwowana jest lekka przewaga wielu wskaźników gospodarczych UE nad gospodarką amerykańską, co w zaokrągleniu stawia gospodarkę UE na pierwszym miejscu w świecie.

Gucio Pucio
O mnie Gucio Pucio

Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja Konstytucja ...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka